Emocje poza kontrolą - Lęk, strach, paniczna obawa.
17-11-2022
I nie mówię tu o lekkim strachu np. przy oglądaniu horroru, czy obawie przed rozmową z szefem. Poruszam tu temat emocji, które nie dają się opanować i prowadzą do psychicznego i fizycznego załamania. Tym, którzy przeżyli atak paniki nie trzeba tłumaczyć, a ci, co nie mają takich doświadczeń i tak się nie da przekazać ogromu negatywnych emocji, aż do omdlenia, bądź reakcji ucieczkowej/ ignorującej zdarzenie. Zupełna utrata kontroli nad ciałem i jego reakcjami.
To prawda, że zazwyczaj osoby o dobrej kondycji psychicznej radzą sobie z zagrożeniami, aż przestaną sobie radzić. Tak bywa nagle, jak w czasie wojny, ale też i niespodziewanie w wyniku długiego i stałego stresu. Pomijam temat osób podatnych na lęki i panikę z zaburzeniami, gdyż to przypadek raczej dla psychiatry i zazwyczaj leczony odpowiednimi do stanu, środkami farmakologicznymi. Skupiam się tu, w tym artykule, na osobach w miarę stabilnych emocjonalnie a podlegających wyjątkowemu stresowi lub osobami pozornie stabilnymi, ale z uwagi na długi i permanentny stres, wykraczającymi poza obszar bezpiecznego funkcjonowania. Co robić, jak zazwyczaj sobie radziłem/radziłam ze stresem a tu nagle ...bach i nie radzę?
Zacznijmy od rozróżnienia między lękiem a strachem. Lęk to ogólny stan pobudzenia organizmu, kiedy nie znamy przyczyny, w odróżnieniu od strachu przed czymś konkretnym . Może tu być strach dobrze nam znamy i świadomy, tzw. fobia przed pająkami, wężami czy strzykawką, ale intrygujący jest strach nieuświadomiony, czyli lęk. Niby nie wiemy przed czym, ale bardzo negatywnie na nas wpływa. Zatem, obawa że nie umrzemy (bez wyraźnej przyczyny), czy się nie wykarmimy, może być lękiem, ale już obawa przed zbombardowaniem czy głodem, to strach. I nie jest to tylko sprawa semantyki, nazwania strachu, lecz bardzo konkretna wskazówka. Dopóki coś jest lękiem, a najgorzej lękiem nieuświadomionym, to nie bardzo da się temu zaradzić. Jeżeli zamienimy to na coś konkretnego, czyli strach przed; np. bombardowaniem – szukamy schronu, brak jedzenia – gromadzimy zapasy. Lęk nazwany - staje się strachem przed czymś, i to jest częścią terapii.
Tyle, że najczęściej mamy bardzo nieuświadomione lęki, wynikające nie tyle z sytuacji zewnętrznej, lecz z naszych doświadczeń i przekonań. Jeżeli w sytuacji takiej, jak obecna wojna na Ukrainie, ktoś ma poważne problemy psychiczne, to raczej zrozumiałe i trzeba mu pomóc przepracować jego obawy, bez zaliczania tego do dysfunkcji, bo raczej to normalny objaw. Ale jeżeli mówimy o naszych lękach, bez wojny, bez gwałtownych zdarzeń, to może być to bardzo poważny problem z funkcjonowaniem społecznym. A zdarza się to dość często i tylko dlatego, że uważamy, iż to nie jest powód do dyskusji czy „chwalenia się” , jest to niewidoczne na pierwszy rzut oka. Trudno się często przyznać do tego, że ja, całkiem normalny i jakże inteligentny, miewam czasami napady paniki, lęk egzystencjalny czy załamanie nerwowe.
Jeżeli miałeś kiedyś zanik pamięci, ciemno przed oczami, zimne poty i suchość w ustach, drżenie rąk lub słabość w nogach, to wiesz o czym mówię. Typowe objawy lęku i napadu paniki. Co zatem wtedy robić? - Oddychać!
I to nie żart, oddychanie to najprostsze i najłatwiejsze remedium, bo nie zawsze mamy szklankę wody przy sobie. Oddychanie, jakże niedoceniane, daje nam możliwość uspokojenia organizmu i przywrócenia normalnego obiegu krwi, jak i eliminację gwałtownego wyrzutu do krwi hormonów stresu; adrenaliny, noradrenaliny, kortyzolu itd.. W minutę lub dwie, efekt będzie natychmiastowy, o ile wiemy jak oddychać? Nikt nas tego nie uczy, bo wydaje się to oczywista czynność, ale takie nie jest. Jest to jedyna z naszych funkcji życiowych, która daje się stosunkowo łatwo sterować. Zaś opanowanie oddychania wpływa pośrednio zarówno na skład krwi, jak i nasze tętno. Stąd już niedaleko do opanowania funkcji układu nerwowego i pracy mózgu. Obecnie jest wiele badań na ten temat, ale efekt ten jest znany od tysięcy lat, głównie w kulturach wschodu, odkrywanych na nowo.
Nie wchodząc nadto w szczegóły, jednak trzeba nadmienić, że nasze samopoczucie jest uzależnione od stanu naszych organów wewnętrznych, jak i głównie układu limbicznego, odpowiedzialnego za stan pobudzenia. Zarówno mózg i jego funkcje wpływają na ciało, jak i odwrotnie, ciało – jego stan pobudzenia, wpływa na mózg. Odczytujemy sygnały z ciała poprzez pro-pro-receptory i w zależności co one przekazują, tak mózg ocenia nasz stan fizyczny i psychiczny. Dlatego wszelkie terapie rozluźniające, medytacja, joga czy masaż działają. Po, czujemy się lepiej. Choć to trochę dziwne, jak masaż może pomóc na nasz stres finansowy?,ale pomaga.
Tego wszystkiego uczymy się właśnie na sesjach u psychologa zajmującego się opanowaniem stresu i przeciwdziałaniu napadom lęku czy paniki. Jak bardzo będzie to efektywna terapia, zależy od wielu czynników. Nie tylko jak głęboko te lęki w nas siedzą, i jak bardzo chcemy się ich pozbyć. Nic samo się nie zdarzy dopóki tego nie będziemy chcieli. Nie musimy jechać do buddyjskich świątyń czy indyjskich świętych, wystarczy dobry kurs oddychania lub psycholog stresu. Przygotowuje też Apkę na telefon do pogłębienia oddychania, tak aby można było oponować STRES samemu i w każdej chwili.