Nie stresuj się stresem
17-11-2022
Stres – reakcja na ponadnormatywną sytuacje, coś co nas przerasta lub jest na granicy naszych możliwości. Według Lazarusa stres, to wynik niemożności poradzeniem sobie z sytuacją, czyli w ocenie pacjenta, sytuacja wykraczająca poza jego zasoby intelektualne, fizyczne, emocjonalne itd...
To bardzo ważne założenie, bo daje nam możliwość rozłożenia stresu na elementy składowe i przyjrzeniu się istocie zagadnienia. Stres stresowi nierówny i czym innym jest nie radzenie sobie z finansami, sytuacją emocjonalna w pracy lub domu, czy wojna na Ukrainie. Tym niemniej, dopiero przyjrzenie się tym różnym rodzajom stresu i sposobom radzenia sobie ze stresem, daje możliwość poradzenia sobie z nim. Oto mój zgrubny, dla tej publikacji, podział oparty na strategiach radzenia sobie ze stresem:
- Stres zadaniowy, wynikający z naszych ograniczeń intelektualnych, wykształcenia czy doświadczenia. Sytuacja w której nie radzimy sobie lub przypuszczamy, że nie poradzimy, dlatego gdyż nie mamy odpowiednich zasobów. Zdolność rozwiązywania trudnych sytuacja jest najczęściej skorelowana z naszym poziomem intelektualnym, wykształceniem lub doświadczeniem. Ktoś, kto by miał wyższy zasób takich zasobów jak wiedza czy doświadczenie, poradziłby sobie bez stresu. My czujemy ten deficyt i albo go zniwelujemy, podnosząc poziom wiedzy, albo poprosimy o pomoc osobę która ma takie zasoby i da sobie z tym radę bez stresu. To, co ważne w tej strategii radzenia sobie ze stresem, to iż mając poczucie skuteczności w działaniu, podejmujemy zadanie. Mierzymy się z problemem, i że tak powiem, bierzemy sprawy w swoje ręce. Świadomie lub nie, tworzymy plan działania i go lepiej lub gorzej realizujemy. Nie ulegamy własnym słabościom a walczymy z nimi, co daje nam poczucie zachowania kontroli nad własnym życiem i sobą. Taki rodzaj stresu i strategii jego niwelacji jest nie tylko pożądany lecz również bardzo rozwojowy.
- Stres emocjonalny, wynikający z dużym poziomem negatywnych emocji, gromadzących się najczęściej w naszym ciele w postaci ponadnormatywnego pobudzenia , ekscytacji ale też blokad, skurczy i chorób. Przyczyny tego stresu mogą być zarówno fizyczne, jak i też zupełnie psychiczne, wyobrażeniowe/ nierzeczywiste. Jedyne, co je łączy i tworzy grupę stresu emocjonalnego, to fizyczne wydzielanie hormonów stresu, głównie; adrenaliny, noradrenaliny i kortyzolu. Ten rodzaj stresu jest główną przyczyną chorób i obniżenia naszej zdolności immunologicznej zwalczania chorób. Ta walka stale odbywa się w naszym ciele, ciągle tworzą się np. komórki rakowe, patogeny czy wirusy, ale zazwyczaj nasz układ immunologiczny je zwalcza. Częstym objawem przeżytego stresu jest opryszczka, która wyskakuje niejako jako efekt po przesileniu. Stres emocjonalny , jako coś, co dzieje się w naszym ciele i układzie nerwowo- limbicznym, jest możliwy do opanowania i niwelowania. Np. przez cały wachlarz terapii i ćwiczeń antystresowych. Po to właśnie są potrzebne spotkania z psychologiem . Emocje można też przepracować, wypowiadając – nazywając, to co czujemy. Taki stres jest najczęstszym powodem terapii lub innych działań niwelujących, jak; pisanie bloga/ dzienniczka, zwierzanie się przyjacielowi, medytujemy i uprawiamy jogę. I mój preferowany sposób, bo łatwy do nauczenia i zawsze dostępny, techniki oddychania! W tym będą też zawierały się różne dyscypliny sportowe, które wymuszają głębsze oddychanie, - bieganie/chodzenie, pływanie, jazda na rowerze itd...
- Stres ukryty, niewidoczny na pierwszy rzut oka , nazywany też unikowym, czyli wszystko to, co zamiatamy pod dywan i nie chcemy widzieć, ale nasza podświadomość doskonale to zbiera i kumuluje. Cichy zabójca, jako permanentny czynnik naszego życia, przyczynia się do wszelkich chorób przewlekłych, nadciśnienie, rak, wrzody rządka czy niestrawność. Ale też kompulsywne objadanie lub anoreksja. Jako, że najczęściej nie jest to coś, co daje od razu ból, to ignorujemy jego objawy aż do poważnej kumulacji schorzeń. Stres ukryty jest głęboko osadzony w naszej podświadomości i wynikający np. doświadczeń dzieciństwa i następstw tych doświadczeń np. niskiej własnej wartości, braku poczucia sprawstwa, inaczej -wyuczonej bezradności itd.. Jeżeli już go zdiagnozujemy, to wymaga on głębokiej terapii, sięgającej do doświadczeń z dzieciństwa i przywracaniu poczucia własnej wartości. Leczenie tylko chorób somatycznych, spowodowanym tym rodzajem stresu, raczej daje niewielkie rezultaty i tylko chwilową poprawę, bo przyczyny są w naszej podświadomości, na co dzień ignorowane, niewidoczne i raczej nam niedostępnej bez terapii.
W każdym przypadku stresu i przyjętej strategii radzenia sobie z nim, czynnikami istotnymi są sposoby postrzegania siebie i swoich możliwości, pojmowanie złożoności naszej psychiki, jak i sposób widzenia świata. Szczególnie ten ostatni czynnik jest decydujący w ocenie własnych możliwości wpływania na nasze życie i jego przebieg. Konstruowanie obrazu świata i obrazu siebie, a co za tym idzie własnej sprawczości w tym świecie, jest decydujące nie tylko w odczuwaniu stresu, ale i efektywności działania. Widzenie i pojmowanie świata, to mój ulubiony temat, wart innego artykułu. I tu wracamy do koncepcji Lazarusa – stres to wynik oceny własnej możliwości poradzenia sobie w tej sytuacji, czyli w tym jak ją widzimy i jak widzimy siebie. To jest właśnie pole psychoterapii.